Wczoraj Urban Warrior pisała o Turbie Twist,
który kupiła w USA. Używam podobnego ręcznika od dawna i myślałam, że
wszyscy zainteresowani mają już takie magiczne turbany :) (Z drugiej strony, ja ciągle dowiaduję się wielu ciekawych i nowych dla mnie rzeczy z Waszych blogów.).
W
komentarzach pod postem Urban Warrior pojawiło się kilka pytań
dotyczących ręczniczków, postanowiłam więc przedstawić Wam tych trzech
muszkieterów, którzy nie bez trudu (mam długie i grube włosy) pomagają mi we wstępnym suszeniu moich włosów. Niebieski zakupiłam na allegro, przy okazji innych zakupów (syndrom: "zobaczę co jeszcze ciekawego ma ten sprzedający, przesyłka rozłoży się na więcej produktów i będzie taniej" taaa :D). Pozostałe dwa znalazłam w Drogerii Natura i te wydają mi się odrobinę porządniejsze. Na allegro zapłaciłam ok. 7 zł, w Naturze ok 10 zł.
Ręczniki wykonane są z mikrofibry,
pochłaniają wilgoć, są dużo lżejsze od normalnego ręcznika i bardzo
dobrze trzymają się głowy. Można spokojnie pochylać głowę smarując nogi
balsamem po kąpieli bez obawy, że ręcznik się rozplącze.
Ubolewam
jedynie nad jednym: ręcznik jest w uniwersalnym rozmiarze i moje długie
włosy się do niego po prostu nie mieszczą. Ręczniczek ma 62 cm, a moje
włosy około 100 cm. Ale składam włosy na pół i jakoś sobie radzę ;)
I tak jest to dla mnie najlepsze rozwiązanie, ponieważ zwykły ręcznik, w którym moje włosy mieściły się w całości był tak duży i ciężki, że ledwo utrzymywałam głowę w pionie :D
I tak jest to dla mnie najlepsze rozwiązanie, ponieważ zwykły ręcznik, w którym moje włosy mieściły się w całości był tak duży i ciężki, że ledwo utrzymywałam głowę w pionie :D
W opakowaniu wygląda tak:
(na zdjęciu kolor, którego jeszcze nie widziałam, taki jakby miętuskowy :)
ale musicie mi uwierzyć na słowo, bo zdjęcie robione telefUnem :D)
Wiszą sobie (między rękawicami w kropki a myjkami):
Wymiary ręczniczka:
Prezentacja z profesjonalnym modelem :)
(profesjonalna modelka, stwierdziła, że skoro nareszcie wyszło słońce,
rezygnuje z sesji i po kociemu będzie się wygrzewać na balkonie)
Pan Miś wygląda na zadowolonego :)
A modelka gwiżdże na wszystko. Bo SŁOŃCE!:
Inne włosowe posty:
o kurczę! muszę go mieć ! :)
OdpowiedzUsuńprzywędrowałam do Ciebie z blogu Urban:)
OdpowiedzUsuńciesze się że napisałas o turbanch bo zamierzam taki nabyć, po fotkach widzę że są fajnusie, a do tego praktyczne! :))
kurcze, że ja też wczesniej nie wypatrzyłam tego w naturze:((
Aaaaa poleglam :D:D:D Model spisal sie fantastycznie!!! Super post, bloga oczywiscie obserwuje i fajnie, ze stalam sie "inspiracja" ;)))
OdpowiedzUsuńmodel spisal sie na 5+ :)
OdpowiedzUsuńchyba sobię sprawie ten z natury;) ja mam 62 cm włosów więc w sam raz:D a ty masz 100?;O pokaz się;D
OdpowiedzUsuń@Ew. ja już nie używam zwykłych ręczników :)
OdpowiedzUsuń@Leal251 a zapraszam, zapraszam :) cieszę się, jeśli pomogłam :)
@Urban Warrior Dziękuję :)
@Urban Warrior, @pierniczkowa model ma jeszcze jedną niewątpliwą zaletę: ma w brzuszku termofor i gdy ostatnio maj był listopadem spędziliśmy razem wiele miłych i ciepłych chwil :D
@Ewalucje Dobiłam do metra :D mierzyłam jakiś czas temu z ciekawości, po tym jak profil filmu animowanego "Zaplątani" zapytał na facebooku o długość włosów facebookowiczek :) Ale i tak po obejrzeniu tego filmu stwierdziłam, że jakieś krótkie mam te włosy (no i niestety nie mają takich cudownych właściwości ;))
Pewnie jakoś w częściach je pokażę, w całości się nie mieszczą w kadrze :P
Ah, no i nie byłabym sobą gdybym nie zaktualizowała posta o fotki z ręczniczkiem w opakowaniu i ręcznikami w stadzie, w środowisku Natura-lnym :D
OdpowiedzUsuńhahaha jaka fajna maskotka :)
OdpowiedzUsuńcudnie napisane i te zdjęcia! ; d
OdpowiedzUsuń